środa, 18 listopada 2015

Warto obejrzeć - 5 - "Agentka"


Czas na jakąś ciekawą komedię!;) Postanowiłam że dziś napiszę wam co nie co o "Agentce". Jest to komedia która parodiuję klasyczne kino akcji. Jak zwykle na początku przedstawię Wam kilka podstawowych informacji. Oryginalny tytuł tego filmu to "Spy", obraz miał swoją premierę na początku 2015 roku, a za reżyserię i scenariusz odpowiada Paul Feig.



Krótko mówiąc: film opowiada o przygodach agentki Susan Cooper, która w związku odkryciem przez wroga tożsamości tajnych agentów CIA, porzuca pracę w biurze i pod przykrywką działa w terenie aby zapobiec katastrofie.
Za co lubię ten film? Przede wszystkim to świetnie zagrane, charyzmatyczne postacie. Oprócz sympatycznej, tytułowej agentki (Melissa McCarthy) można tu wyróżnić nienagannego szpiega Bradley`a (Jude Law), wiecznie podekscytowaną Nancy (Miranda Hart), zboczonego Aldo (Peter Serafinowicz) jak i również nasz czarny charakter - Rayne (Rose Byrne). Jednak jak dla mnie zdecydowanie najciekawszą kreacje przedstawił Jason Statham, który grając agenta Rick`a, niejako sparodiował sam siebie - a dokładniej bohaterów których często gra w filmach akcji. Oglądając sceny z udziałem tego bohatera bawiłam się chyba najlepiej. Jednak żeby to zrozumieć i poczuć trzeba obejrzeć film;>











fff
Do pozytywnego odbioru tej produkcji z pewnością przyczyniają się również świetne teksty i dialogi przy których na prawdę trudno się nie śmiać bądź przynajmniej nie uśmiechnąć. Dodając do wszystkiego ciekawe sceny akcji, wychodzi nam naprawdę ciekawy film!





Aby ułatwić wam odbiór mojej opinii postanowiłam na koniec każdej, podawać ocenę punktową. Mimo, iż trudno jest mi jednoznacznie ocenić niektóre produkcje to wiem z doświadczenia że liczba "gwiazdek" jest świetnym podsumowaniem opinii ;)

W tym przypadku wahałam się między 8 a 9, jednak w czasach kiedy wychodzi coraz mniej dobrych komedii postanowiłam ocenić film na 9/10.





sobota, 7 listopada 2015

Warto obejrzeć - 4 - "Wyścig"

Dziś polecę wam "Wyścig", oryginalna nazwa tego filmu to "Rush". Jest to obraz reżysera Rona Howarda z 2013 roku. Główne rolę grają tam Chris Hemsworth, którego możecie znać jako odtwórcę roli Marvel`owskiego Thora oraz Daniel Brühl, którego kojarzyć możecie z kolei, jako członka obsady "Bękartów wojny", ze znanych twarzy można również zobaczyć piękną Olivie Wilde, którą większość pamięta jako członka zespołu Dr. House`a -> więcej o serialu możecie przeczytać tutaj





Jeśli chodzi o sam film to widziałam przed premierą kilka jego plakatów oraz krótki opis i choć byłam w kinie to wybrałam inną produkcję, gdyż "Wyścig" nie zachęcił mnie na tyle aby zdecydować się właśnie na niego. Niczym przypomniałam sobie o tym obrazie i postanowiłam go obejrzeć minął aż rok. Jednak nie zawiodłam się, mało tego - film przerósł moje oczekiwania ;).  

Ale, ale, o czym on opowiada? Jak można się domyślić - o wyścigach! Konkretnie o rywalizacji dwóch mężczyzn, o zupełnie różnych osobowościach, sposobach na życie i poglądach. Rywalizują oni ze sobą podczas tytułowego wyścigu, a raczej wyścigów F1. Początkowo zawzięci rywale, można by rzec wrogowie, jednak po czasie łączy ich specyficzna relacja w której oprócz rywalizacji przeplata się wsparcie i wzajemne napędzanie się - motywacja. Cała historia oparta jest na faktach - co czyni ją jeszcze ciekawszą. 





 
Polecam Wam więc jak najbardziej obejrzeć ten film! Mimo iż na pierwszy rzut oka, osobą nie fascynującym się motoryzacją, może nie wydawać się najlepszą propozycją na filmowy wieczór to jednak kiedy już się za niego zabierzecie nie będziecie żałować! Wciąga, ciekawi, porusza!